Z tym słońcem to trochę przesadziłam, ale coś powoli przebłyskuje... Czemu by trochę nie poczarować? Przywołać tę naszą wytęsknioną wiosnę?
I tak w nastroju zaklinania pogody - wyczarowałam moje własne prywatne "słoneczka"... jeśli tego nie widzicie - lekko zmróżcie oczy. Błyszczy całkiem przyjemnie, prawda?
szmaragdowe krople - wyczekany komplet p.Oliwii
-
*Lubię spełniać *marzenia, chociaż w tym przypadku za pierwszym razem
odmówiłam realizacji projektu. Rok temu będąc w ciąży nie chciałam się
podjąć takie...
3 tygodnie temu
Piękne kolczyki, ja też tęsknię za wiosną, słońcem, zielenią, ciepłem i kolorami :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie i jak to mówią "Oby do wiosny" :-)
UsuńPiękne i jakie kolorowe! Cudne wyszły:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażda wersja ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń